czwartek, 11 września 2014

Szybko i konkretnie, czyli negocjacje z Niemcami

Niemcy znani są ze swej dokładności, rzetelności oraz zamiłowania do konkretów. Jeśli planujemy więc rozpocząć negocjacje z niemiecką firmą, musimy się do nich wyjątkowo dobrze przygotować. 

Niemcy uwielbiają wszystko, co widoczne jest na piśmie. Nie dotyczy to tylko umów, ale także wszelkich danych, które są odzwierciedleniem działania naszej firmy. Jeśli więc będziemy chwalić się, że istniejemy już od 1995 i że w tym czasie nasza działalność rozpowszechniła się na całą Zachodnią Europę, a nawet dotarła do Stanów, nic im to nie powie, dopóki nie zobaczą wykresów, raportów oraz wszelakich danych liczbowych. Kiedy w naszej obronie  przemówią liczby, to mamy największego asa w rękawie.

Nasi europejscy sąsiedzi lubią mieć wszystko uporządkowane. Wszechobecny ład wkradł się także do niemieckich negocjacji. Są one zdominowane przez różne kodeksy oraz rozporządzenia. Lepiej się zatem z nimi dokładnie zapoznać, zanim będzie za późno. Oficjalna forma negocjacji ma swoje odzwierciedlenie także w mowie. W przeciwieństwie do anglojęzycznych zasad, w niemieckim do partnerów biznesowych należy zwracać się „Herr” lub „Frau” (odpowiednio „pan” i „pani”). Jeśli rozmówca posiada dodatkowo stopień naukowy, to także trzeba go wymienić. Lepiej darować sobie poufałości.

Ostatnią, aczkolwiek bardzo ważną rzeczą, o której trzeba pamiętać, jest przedstawianie swojej oferty w przejrzysty sposób. Zbaczanie z tematu, wtrącanie anegdot, czy usilne próby podtrzymania pozytywnej atmosfery będą tylko stratą czasu. Najlepszym rozwiązaniem jest opowiedzieć o swojej firmie szybko i konkretnie, popierając swoje słowa danymi liczbowymi. Wtedy możemy mieć pewność, że niemieccy biznesmeni zainteresują się naszą ofertą – o ile rzeczywiście będzie ona atrakcyjna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz